- Odsłon: 160
Prace ogrodowe na miesiąc styczeń.
Styczeń w ogrodzie jest jednym z najzimniejszych miesięcy roku. Miesiąc ten wyróżnia się także dużą sumą opadów i zalegającą pokrywą śnieżną. Dla roślin ogrodowych styczeń to okres pełnego spoczynku, choć mimo to na wielu drzewach i krzewach liściastych można zobaczyć pąki, z których wiosną rozwiną się liście i kwiaty. Dla miłośników ogrodnictwa to czas aby rozpocząć cięcie drzew w sadzie, doglądać zimujących roślin, przygotować się do następnego sezonu i zaplanować wiosenne nasadzenia. Przedstawiamy poniżej zalecenia ogrodnicze, wynikające z naszego doświadczenia. Kierując się tymi wskazówkami, pamiętajmy jednak, że termin wykonania niektórych prac w ogrodzie w dużym stopniu uzależniony jest od przebiegu pogody. Planując prace ogrodnicze na styczeń należy uwzględnić warunki atmosferyczne panujące w danym roku. W wyniku zmian klimatycznych obecnie bez przeszkód możemy w ogrodach uprawiać wiele gatunków roślin, które dawniej przemarzały lub wymagały solidnych okryć na zimę.
Zabezpieczenie roślin przed mrozem:
W styczniu jest odpowiedni czas na bielenie drzew jeżeli nie zrobiliśmy tego w grudniu. W styczniu można pobielić wapnem pnie drzew owocowych, a pnie drzew ozdobnych (zwłaszcza młodych) owinąć słomą lub tekturą (wapno ogrodnicze jest do kupienia w sklepach ogrodniczych). Zapobiegnie to powstawaniu uszkodzeń mrozowych kory, ran zgorzelinowych i pęknięć pni. Stan wybielonych pni sprawdzamy regularnie. Jeżeli wapno zostanie zmyte, zabieg bielenia powtarzamy. Bielenie drzew zapobiegnie pęknięciom powstającym na skutek silnego ogrzania w słoneczne dni. Nagrzanie kory w ciągu dnia powoduje rozszerzenie, a ochłodzenie w nocy powoduje kurczenie kory. Efekt pękanie kory. Jeśli powstało pęknięcie mrozowe, należy je posmarować preparatem przyspieszającym gojenie, aby nie dopuścić do infekcji. Wiosną szczelina powinna się zewrzeć i zarosnąć tkanką gojącą. Bielenie zabezpiecza przed tak wysokimi wahaniami temperatur. Bielenia nie wymagają drzewa, których pnie są porośnięte pnączami.
Rośliny osłania się dopiero wtedy, gdy temperatura spadnie poniżej -5oC. Jeżeli zrobimy to zbyt wcześnie, kiedy będzie jeszcze ciepło, przyczynimy się do ich gnicia. Poza tym stworzymy doskonałe kryjówki dla gryzoni. Jeśli jeszcze nie zabezpieczyłeś drzew w sadzie przed zającami, to koniecznie trzeba to zrobić. Osłony pni można wykonać ze słomy, kartonu lub kupić gotową osłonkę sadowniczą w sklepie ogrodniczym. Pień oraz nasadę konarów należy dokładnie otoczyć jednym z wybranych materiałów i przywiązać przy pomocy sznurka (izolacja musi otaczać cały pień i mocno się trzymać). Jeżeli kupiliśmy gotowe osłonki w sklepie to nie będą one wymagać dodatkowego mocowania (są elastyczne i same zaciskają się nia pniu).
Pamiętajmy o kontrolowaniu stanu osłon i innych zabezpieczeń roślin. Jeśli nie zostało zrobione to wcześniej, warto związać spiralnie sznurkiem krzewy iglaste o formach kolumnowych (zabezpieczy to je przed zdeformowaniem). W miarę możliwości trzeba strząsać nadmiar śniegu z drzew i krzewów iglastych, aby zapobiec zdeformowaniu bądź rozłamaniu koron i wyłamywaniu gałęzi przez zalegający śnieg. Zalegający śnieg pod drzewami pozostawiamy, zabezpiecza on korzenie przed zimnem. Usuwamy śnieg ze ścieżek i możemy przenieść go pod drzewa, krzewy i na miejsce gdzie posadziliśmy rośliny. Przestrzegajmy zasady, nie chodzimy po śniegu i lodzie znajdującym się na trawniku! Unikniemy gnicia trawnika w tym miejscu.
Byliny wrażliwe na mróz oraz posadzone jesienią należy okryć stroiszem (gałązkami iglastymi), korą lub trocinami. W styczniu co jakiś czas należy sprawdzić, czy okrycie roślin wrażliwych na zimno nie uległo uszkodzeniu. Jeśli tak, to trzeba je poprawić i uzupełnić w miarę potrzeb.
Przy sprzyjającej pogodzie w styczniu można rozpocząć cięcie żywopłotów, a także formujące cięcie żywotników, cisów i niektórych cyprysików.
Przy dużych mrozach sprawdzamy temperaturę w pomieszczeniach, w których przechowujemy owoce. Ujemne temperatury zaszkodzą przechowywanym owocom. Pamiętaj także aby usuwać owoce gnijące. Toksyny wydzielane przez grzyby, powodujące gnicie owoców, są niebezpieczne także dla naszego zdrowia. Dlatego też nadgniłe owoce wyrzuć i nie spożywaj nawet ich nieuszkodzonych części.
Zbliża się pora zimowego cięcia krzewów i drzew w sadzie. Warto już teraz się do tego przygotować i sprawdzić w jakim stanie są nasze narzędzia do cięcia.
W bezmroźne dni pod koniec stycznia możemy rozpocząć cięcie krzewów owocowych najbardziej odpornych na mróz. Wczesne rozpoczęcie cięć jest szczególnie ważne przy dużej ilości roślin sadowniczych na działce. W tym terminie tniemy krzewy agrestu, jagody kamczackiej, porzeczki czerwonej i rokitnika. Z cięciem drzew lepiej poczekać do początku lutego. Zawczasu warto jednak zaopatrzyć się w maść ogrodniczą, która przyda się do zabezpieczania ran po cięciu.
W tym miesiącu nie przeprowadza się ważnych zabiegów ochrony przed chorobami i szkodnikami drzew owocowych. Gdy jednak będziesz na działce, zobaczysz jak przydatna okaże się zimowa lustracja w sadzie. Otóż większość szkodników pozostaje teraz w kryjówkach zimowych na pniach i konarach, w gniazdach zimowych i złożach jaj. Warto nieco się rozejrzeć - możesz dostrzec min. jaja, które złożył przędziorek owocowiec (rozpoznać je można po czerwonej barwie i kulistym kształcie) oraz charakterystyczne pierścienie, niby-narośla, owinięte wokół pędów lub gałęzi, tworzone przez pierścienicę nadrzewkę. Znalezione gniazda zimowe oraz złoża jaj szkodników warto usunąć z drzew, szczególnie jeśli jest ich dużo.
Cały czas ważna jest ochrona roślin przed mrozem i wiatrem. O tej porze roku szczególnie niebezpieczne jest słońce, które ogrzewa rośliny w ciągu dnia, a następnie gwałtowne spadki temperatur w ciągu nocy. Dlatego też pamiętajmy aby regularnie sprawdzać stan osłon, które założyliśmy przed nadejściem zimy.
Jeżeli wystąpiły obfite opady śniegu, jego nadmiar otrzepujemy z gałęzi roślin iglastych. W przeciwnym razie, pod wpływem nadmiernego obciążenia, gałęzie mogą się połamać.
Podczas bezśnieżnych zim, w dni kiedy temperatura wzrasta powyżej 0°C, dobrze jest podlać rośliny zimozielone. Jaki sens ma podlewanie roślin w zimie? Otóż rośliny zimozielone cały czas tracą wodę przez swoje liście i igły. Jednocześnie gleba jest zamarznięta i roślina nie może pobrać wody przez korzenie. Do tego dochodzi suche mroźne powietrze i szczególnie wysuszające mroźne wiatry. Dlatego, gdy zobaczysz, że w okresach długich mrozów liście są pozwijane, a krzewy przybierają niezdrowy wygląd, co jest objawem braku wody w glebie, przy najbliższym ociepleniu podlej rośliny obficie.
Kwitnącym zimą roślinom wrzosowiskowym należy zapewnić wystarczającą ilość wilgoci. Nie należy ich jednak podlewać w dni kiedy temperatura spada poniżej 0°C.
Folia bąbelkowa - dobrze chroni przed zimnem. Okręca się nią kilka razy pojemnik (także od dołu) i związuje ją sznurkiem.
Worek z materiałem izolacyjnym - donicę można włożyć do worka wypełnionego na przykład słomą lub suchymi liśćmi. Izolację od podłoża zapewni styropian.
Mata słomiana - bardzo ładnie wyglądają słomiane maty fantazyjnie okręcone wokół roślin. W sprzedaży są maty różnej wielkości.
W styropianowej skrzyni - mniejsze donice można wstawić razem do styropianowego pudła i przestrzenie między nimi wypełnić na przykład suchymi liśćmi.
Zabezpieczenie bylin i roślin cebulowych:
W styczniu co jakiś czas sprawdza się, czy osłony na bylinach nie zostały uszkodzone i w razie potrzeby poprawia się zabezpieczenia roślin przed mrozem. Jeżeli zapowiedziano silne i długotrwałe mrozy, warto dołożyć dodatkową warstwę okrywającą.
Należy też sprawdzić, czy wiatr nie rozrzucił stroiszu, którym były okryte rośliny na zimę, można nawet dorzucić nieco gałęzi, ponieważ coraz częściej styczeń jest mroźny, ale bezśnieżny, a taka pogoda stanowi niebezpieczeństwo, szczególnie dla roślin zimozielonych.
Pamiętajmy aby doglądać cebule, kłącza i bulwy kwiatowe, które przechowujemy przez zimę w zamkniętym pomieszczeniu. Egzemplarze z widocznymi porażeniami przez choroby grzybowe usuwamy aby zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się infekcji.
Nasiona niektórych bylin warto już teraz, w styczniu, wysiać i wystawić na dwór na działanie niskich temperatur. Dlaczego? Otóż dopiero po przemrożeniu nasiona te będą zdolne do kiełkowania. Chodzi tu m. in. o nasiona takich gatunków, jak: chaber wielkogłówkowy, ciemiernik biały, dzwonek dalmatyński, dzwonek drobny, dzwonek karpacki, jeżówka purpurowa, trytoma ogrodowa, tojad mocny, a także orliki, pierwiosnki i ostnice. Wysiewy zabezpieczamy przed gryzoniami i ptakami, przykrywając je szklaną szybą. Po około 6 tygodniach skrzyneczki zabieramy do jasnego pomieszczenia o temperaturze około 12°C.
Dokarmianie ptaków:
W śnieżne zimowe dni w styczniu można dokarmiać ptaki – naszych sprzymierzeńców w walce ze szkodnikami. Pokarm dla ptaków można kupić w centrach ogrodniczych lub marketach budowlanych. Dla sikorek wiesza się też surową, niesoloną słoninę. Pamiętamy o dokarmianiu ptaków. Staramy się urozmaicić karmę.
NIE KARMIMY PTAKÓW CHLEBEM!!!
Pobieramy zrazy do szczepienia:
Zrazy do szczepienia najlepiej pobierać w styczniu, lutym, ostatecznie na początku marca. Powinny mieć co najmniej 10 oczek, być wolne od chorób i szkodników i mieć grubość nie mniejszą niż 8 mm, a długość minimum 30 cm. W styczniu można pozyskiwać sadzonki zdrewniałe z krzewów liściastych zrzucających liście na zimę (ale uwaga - nie można tego robić w czasie silnych mrozów!). W pierwszej połowie miesiąca tniemy i przechowujemy w odpowiednich warunkach pędy jednoroczne, przeznaczone na zrazy do szczepienia wiosennego. Sadzonki pobiera się z jednorocznych, dostatecznie zdrewniałych pędów, a następnie przechowuje w wilgotnym piasku w chłodnej piwnicy w temperaturze nieco powyżej 0°C. Pędy na zrazy tniemy w pogodne dni, gdy temperatura przekracza +5°C. Pędy do szczepienia powinny być dobrze zdrewniałe, zdrowe i wyrośnięte (długości 60 cm i średnicy nie mniejszej niż 5 mm). Przechowujemy je do wiosny w chłodnej piwnicy (w temperaturze około 2°C). Najlepiej powiązać je w pęczki, zaetykietować i przesypać wilgotnym piaskiem lub trocinami.
Więcej informacji o pobieraniu zrazów prosimy o zapoznanie się z materiałem na ten temat z grudnia.
Zabiegi porządkowe i pielęgnacyjne:
Możemy wysiać w skrzynki pierwiosnki. Nie musimy ich przykrywać ziemią. Wystarczy jak przyciśniemy je do podłoża zabezpieczając je w ten sposób przed wymyciem. Pierwiosnki potrzebują mrozu żeby wykiełkować.
Jeżeli z drzew spadła reszta liści i są odpowiednie warunki możemy pozgrabiać zalegające liście. Jeżeli na drzewach znajdują się resztki liści postarajmy się je usunąć. Uniemożliwimy w ten sposób rozwój grzybów chorobotwórczych.
Przy sprzyjających warunkach możemy wykarczować drzewa i krzewy.
W styczniu warto sprawdzić w jakim stanie są przechowywane cebule i bulwy bylin niezimujących w gruncie (dalii, mieczyków, pacioreczników, begonii i innych), wszystkie chore koniecznie należy usunąć. Pod koniec stycznia można rozpocząć pędzenie roślin cebulowych (takich jak: tulipany, narcyzy, hiacynty, krokusy).
Kontynuujemy cięcie drzew i krzewów oraz formujemy korony drzew. Przeprowadzamy prace pielęgnacyjne krzewów agrest, porzeczki. Rozpoczynamy cięcie formujące żywopłotów.
Ogród warzywny:
Warzywa korzeniowe (marchew, pasternak, skorzonerę) możemy przechowywać w piwnicy przesypane piaskiem lub ziemią okrywową. Aby nie dopuścić do więdnięcia warzyw, piasek lub ziemię lekko zwilżamy. Temperatura w pomieszczeniu przechowalniczym nie powinna przekroczyć 4°C (w wyższej temperaturze warzywa zaczną gnić). Dlatego warto je regularnie wietrzyć, a gnijące egzemplarze usuwać.
Na działce, przy ładnej pogodzie, można zebrać liście zimującego jarmużu i pietruszki naciowej.
Warto również sprawdzić stan miejsc przygotowanych pod lokalizację rozsadnika i pod tunele foliowe. Jeżeli spodziewamy się nadejścia silnych mrozów, glebę warto zabezpieczyć przed przemarznięciem rozsypując na niej rozdrobnioną słomę lub liście.
W domu na słonecznym parapecie możemy postawić pojemniki z posadzoną cebulą średniej wielkości do pędzenia na szczypior. Cebulę do pędzenia na szczypior zakop w ziemi na około 2/3 wysokości (ponad ziemię ma wystawać 1/3 lub cebuli), a następnie ziemię regularnie podlewaj, żeby nie wysychała.
Warto powoli zabrać się za planowanie ogrodu warzywnego na bieżący rok. W drugiej połowie stycznia w większości sklepów ogrodniczych można już kupować nasiona warzyw.
Staw i oczko wodne:
Jeżeli zbiornik wodny jest wystarczająco duży aby przezimowały w nim zwierzęta i rośliny, to musimy poświęcić mu trochę uwagi. Staramy się przede wszystkim nie dopuścić do całkowitego zamarznięcia wody. W tym celu umieszczamy w stawie w pozycji pionowej wiązkę trzciny albo kładziemy na powierzchni boję z kanałem powietrznym. Można też zaopatrzyć się w specjalną pompę lodową - zapobiega ona zamarzaniu wody i umożliwia wymianę gazową miedzy wodą a powietrzem.
Jeśli to możliwe, w styczniu nie można dopuścić do całkowitego zamarznięcia wody w stawie. Można w tym celu umieścić w nim pionowo wiązkę trzciny lub położyć na powierzchni boję z kanałem powietrznym. Jeżeli lód pokrywa staw w ogrodzie, można odpompować nieco wody, tak aby powstała pod lodem ocieplająca poduszka powietrzna (około 5 cm). Jeśli lód utrzymuje się przez kilka dni, przerębel robi się za pomocą naczynia z gorącą wodą.Jeśli na lodzie w stawie zalega ponad 10 cm warstwa śniegu trzeba ją odgarnąć, aby zapewnić zimującym w wodzie roślinom dostęp do światła.
Rozmnażanie roślin:
Przygotowujemy pędy przeznaczone na zrazy do szczepienia drzew owocowych - jabłoni, śliw i wiśni bardziej odpornych na mrozy. Wybieramy zdrowe gałęzie jednoroczne, dobrze zdrewniałe. Ścinamy odcinki zawierające 3-5 pąków i przechowujemy do wiosny w temperaturze około 2 st.C (np. w lodówce - aby nie wyschły zawijamy w folię).
Z sadzonek liściowych rozmnażamy w styczniu begonię i fiołka afrykańskiego.
Ponieważ w tym okresie wykonuje się znikomą ilość prac w ogrodzie, warto zacząć planować prace na nadchodzący sezon. Jeżeli chcemy coś zmienić w naszym ogrodzie lub na działce, polecam skorzystać ze strony Encyklopedia Roślin, na której jest praktyczna wyszukiwarka roślin wg cech wyglądu i wymagań uprawowych. W bardzo łatwy i szybki sposób możemy wyszukać rośliny spełniające nasze potrzeby.
W styczniu można przygotować rozsadę i posiać do skrzynek nasiona pierwiosnków i wynieść na zewnątrz (nasiona tych roślin są zdolne do kiełkowania dopiero po przemrożeniu). Wysiewa się też nasiona begonii bulwiastej i begonii wiecznie kwitnącej, używając jako podłoża mieszanki odkwaszonego torfu z piaskiem.Zarówno nasiona pierwiosnków, jak i begonii są tak drobne, że nie trzeba ich przykrywać ziemią, wystarczy tylko po wysianiu lekko je przyklepać. Pojemniki z wysianą begonią nakrywa się szkłem lub folią i ustawia w możliwie najjaśniejszym i ciepłym miejscu. Trzeba je często wietrzyć i zraszać. Po 3–4 tygodniach siewki trzeba przepikować po raz pierwszy, a po 7–8 tygodniach – powtórnie. Do gruntu wysadzamy rośliny w maju, po ustąpieniu przymrozków.
Co możemy siać?
Możemy wysadzić do skrzynek cebulkę i pietruszkę na świeżą zieleninę. Wysiewamy do skrzynek nasiona rzodkiewki oraz selera i pora na rozsadę.
W styczniu powinno się wysiać rozsadę kwiatów heliotropu - trzeba pamietać, że roślina ta wolno kiełkuje i musi być 2 razy przesadzna.
Na początku stycznia wysiewamy do skrzynek nasiona pelargonii bluszczolistnej - odpowiednio pielęgnowana powinna zakwitnąć już w na początku lata. W styczniu wysiewa się też inne kwiaty na rozsadę takie jak: żeniszek, pantofelnik, petunia czy lobelie.
Co możemy zbierać z ogrodu?
W styczniu można przeprowadzać zbiory zimującego jarmużu, brukselki i pietruszki naciowej.
Zimowe dekoracje Późną jesienią i zimą nie musi być na balkonie szaro i pusto. Jeżeli mamy większe pojemniki, to możemy je ozdobić zimozielonymi krzewami. Może to być bukszpan o ciemnozielonych , skórzastych i błyszczących liściach. Można też udekorować donice ściętymi gałązkami iglaków - w chłodnym otoczeniu długo zachowają świeży wygląd.
Rośliny, które kwitną w ogrodzie oraz w domu:
Pod koniec stycznia może zakwitnąć w ogrodzie ciemiernik biały - roślina alpejska, która nie boi się chłodu ani śniegu. Ciemierniki należy posadzić w miejscu zacisznym i niezbyt słonecznym w glebie bogatej w wapno, wilgotnej i gliniastej. Z krzewów w styczniu zakwitają delikatnie pachnące oczary o kwiatach przypominających pędzelki.
Efektownie wyglądają krzewy ostrokrzewu o błyszczących liściach i czerwonych owocach, niewysokie krzaczki golterii gęsto obsypane kulistymi, czerwonymi owocami, śnieguliczek ozdobionych białymi lub różowymi jagodami i rokitnika zwyczajnego obklejone drobnymi pomarańczowymi owocami. Dobrze w śniegu wyglądają owoce dzikiej róży i róży pomarszczonej oraz berberysów.
Bardzo ciekawie wyglądają kwiatostany traw ozdobnych szczególnie gdy pokryją się szronem.
W styczniu kwitnie wiele kwiatów doniczkowych - zygokatus zwany też grudnikiem, cyklamen perski, hipeastrum, azalia indyjska, wilczomlecz lśniący, guzmania czy kalanchoe. Od jesieni do późnej wiosny kwitnie też wiele odmian storczyków.
Rośliny w zimę muszą odpocząć. Dlatego pracy w styczniu w ogrodzie jest dość mało. W ten zimowy miesiąc kontrolujemy okrycia zimowe roślin wrażliwych na mróz, szczególnie po przejściu silnych wiatrów, usuwamy śnieg oraz doglądamy rośliny zimujące w pomieszczeniach. Styczeń to okrywanie rabat bylinowych, skalniaków i rabat z roślinami cebulowymi oraz krzewów róż dodatkową warstwą torfu lub innej lekkiej ściółki w razie małej pokrywy śnieżnej i silnych mrozów. Strząsanie śniegu z iglaków po obfitych opadach. W styczniu wykonujemy także okresowy przegląd bulw mieczyków i karp dalii. Warto także pomyśleć już o wiośnie i kupić nasiona kwiatów sezonowych oraz nawozy ogrodnicze. W styczniu można również wysiać do skrzynek w pomieszczeniu nasiona begonii, goździków i lobelii. Przeprowadza się też cięcie i odmładzanie krzewów ozdobnych. Poniżej przygotowaliśmy poradnik ze szczegółowym opisem prac: styczeń w ogrodzie.
Dbamy o rośliny zimujące w chłodnych pomieszczeniach:
W styczniu nie można zapomnieć o roślinach uprawianych w pojemnikach (pelargonie, fuksje, oleandry, datury i inne), które zimują w chłodnych pomieszczeniach. Wprawdzie podlewa się je rzadko, ale nie należy dopuścić do całkowitego przesuszenia bryły korzeniowej.
Można sprawdzić, czy nie zostały zaatakowane przez szkodniki. Jeśli tak – roślinę myje się lub opryskuje dostępnym w sprzedaży preparatem chemicznym. Zamiast środków chemicznych możemy też zastosować samodzielnie przygotowane preparaty:
- mszyce - można zwalczać opryskując pędy i liście wywarem z wrotyczu (2 dkg ziela wrotyczu zalać litrem wody i zostawić na 12 godzin),
- wszystkie owady i roztocza źle znoszą opryskiwanie wywarem z czosnku (2-3 ząbki czosnku na litr wody – po godzinie płyn nadaje się do użycia).
Część roślin uprawianych w pojemnikach można spróbować przezimować w chłodnych pomieszczeniach. Jeżeli mamy taką możliwość to spróbujmy przezimować w ten sposób pelargonie, oleandry, fuksje, koleusy, lantany, datury i inne. Podlewamy je w tym czasie dość rzadko ale nie wolno dopuścić do całkowitego przesuszenia bryły korzeniowej.
Trawnik zimą:
W tym okresie nie wykonujemy żadnych prac przy trawniku. Pamiętajmy jednak aby nie deptać pokrytego śniegiem trawnika, gdyż podmarzniętą trawę łatwo uszkodzić. W tych miejscach trawa będzie gniła i znacznie utrudniona będzie regeneracja trawnika po zimie. Jeśli w styczniu na trawniku zalega dużo śniegu, warto zgarniać go na przykład pod drzewa – dzięki temu trawnik nie będzie „pływał” po roztopach, a drzewa będą mieć więcej wilgoci. Po stopnieniu śniegu nawozimy trawnik ziemią kompostową z dodatkiem fosforu i potasu. Nie powinno się dopuścić, aby na trawniku powstała skorupa zamarzniętego śniegu, ponieważ wtedy dostęp tlenu do trawy jest mocno ograniczony, a pozbawione tlenu rośliny mogą chorować.
Iglaki zimujące na tarasie i balkonie:
Tarasy są często sytuowane przy południowej elewacji domu. Jest tam zacisznie i zwykle cieplej niż na otwartej przestrzeni ogrodu, bo ściany, które nagrzewają się na słońcu, oddają ciepło otoczeniu. Wydawałoby się, że to wymarzone warunki do zimowania roślin. Niestety, tak nie jest. Promienie słońca, szczególnie mocne w drugiej połowie zimy i na przedwiośniu, mogą zbyt wcześnie pobudzić w nich soki. Rośliny są wtedyznacznie bardziej wrażliwe na mróz i nawet niewielkie pogorszenie pogody może im poważnie zaszkodzić. Dlatego lepiej ustawić donice w cieniu przy wschodniej lub zachodniej ścianie budynku. Druga rzecz to susza, na którą są narażone rośliny stojące pod okapem dachu. Ponieważ ziemia w donicach szybciej wysycha, trzeba pamiętać o tym, żeby w czasie cieplejszych dni sprawdzać, czy jest dostatecznie wilgotna. Gdy temperatura na zewnątrz w styczniu przez kilka dni utrzymuje się powyżej zera, warto podlać trzymane na balkonie lub tarasie iglaki rosnące w pojemnikach. Jeśli jest mroźno i słonecznie, dobrze okryć rośliny agrowłókniną lub jutą, aby słońce nie wysuszyło ich pędów.
Dbamy o kompost:
Tak jak w ubiegłych miesiącach, również w styczniu na kompost możemy dokładać resztki kuchenne. Jeśli temperatura spadnie poniżej zera, okrywa się pryzmę kompostu matami słomianymi, aby nie dopuścić do zahamowania procesów przemiany materii organicznej.
Naprawiamy i konserwujemy narzędzia i sprzęty ogrodowe, nawozy:
W wolnej chwili w styczniu warto uporządkować narzędzia ogrodnicze: czyści się je i zabezpiecza preparatami ochronnymi. Zapobiegliwi powinni przejrzeć ogrodowy składzik i sprawdzić, czy nie brakuje w nim jakichś narzędzi, nawozów, materiałów. Można kupić je już teraz, przed sezonem – przeczekają w składziku do wiosny, a rozłożenie wydatków w czasie nie nadweręży domowego budżetu. Może będzie też trochę czasu, aby naprawić i pomalować meble ogrodowe.
Dbamy o rośliny pokojowe:
W kalendarzu ogrodnika na styczeń trzeba zadbać także o rośliny doniczkowe. Należy pamiętać, aby rośliny pokojowe nie stały zbyt blisko grzejników, bo tam powietrze jest dla nich zbyt ciepłe i suche, i łatwo może dojść do przesuszenia bryły korzeniowej. W miarę możliwości kwiaty trzeba przenieść w inne miejsce, pamiętając jednak, aby docierało do niego światło. Zimą rośliny doniczkowe podlewa się regularnie, odkurza i zrasza im liście (uwaga! nie wszystkie rośliny można zraszać!). Od czasu do czasu warto sprawdzić, czy rośliny nie zostały zaatakowane przez szkodniki. Do ochrony roślin przed szkodnikami można też stosować wywar z wrotyczu i wywar z czosnku.
Większość kaktusów przechodzi zimą okres głębokiego spoczynku, podczas którego powinny mieć zupełnie sucho i niezbyt ciepło. Dlatego aż do marca kaktusów w ogóle się nie podlewa i nie nawozi, należy je trzymać w jak najchłodniejszym miejscu.
W doniczkach wypełnionych świeżym podłożem sadzi się cebule hipeastrum i bulwy syningii (gloksynii), a pod koniec miesiąca bulwy achimenesa. Stopniowo zaczyna się je podlewać, a po 2 tygodniach nawozić, aby wznowiły wegetację. Gdy widać pierwsze pędy, doniczki z kwiatami ustawia się w jasnym miejscu.
Rośliny domowe kwitnące zimą, takie jak azalie doniczkowe czy cyklameny, wymagają obecnie starannej pielęgnacji, regularnego podlewania i lekkiego nawożenia. Uważajmy jednak na begonie, które są podatne na mączniaka i, nawet jeśli stoją w ciepłym i suchym pokoju, nie należy ich nadmiernie podlewać!
Pozostałe rośliny podlewamy w styczniu bardzo umiarkowanie. Nie można jednak tak przesuszyć ziemi, aby stała się sypka jak popiół lub zeschnięta na bryłę. Do podlewania używajmy wody o temperaturze pokojowej (woda nalana prosto z kranu może być zbyt zimna, warto zatem aby przez jakiś czas się odstała).
Większość roślin co pewien czas (co 2 tygodnie) koniecznie trzeba myć letnią wodą lub lekko spryskiwać. Trzeba też usuwać zasychające lub zwiędłe liście, gdyż w tym okresie domowe kwiaty są dość często atakowane przez choroby i szkodniki roślin doniczkowych.
Ponieważ styczeń jest u nas miesiącem najzimniejszym, należy odpowiednio regulować temperaturę w mieszkaniu. W razie bardzo silnych mrozów zdejmujemy rośliny z parapetów okiennych lub przynajmniej odsuwamy je od szyb. Mieszkanie najlepiej wietrzyć w południe, kiedy jest najcieplej. Delikatniejsze rośliny na ten czas wynosimy do innego pokoju albo odstawiamy jak najdalej od otwieranego okna.
W związku zmniejszą ilością światła słonecznego w miesiącach zimowych, wiele roślin doniczkowych cierpi z powodu niedoświetlenia. Mogą tracić swoją atrakcyjną barwę liści, a ich pędy stają się wiotkie. W takich sytuacjach konieczne będzie doświetlanie roślin za pomocą specjalnych lamp (muszą one emitować fale świetlne umożliwiające roślinom przeprowadzanie fotosyntezy).
Rośliny uprawiane w domu, które przedwcześnie wypuściły pędy, przycinamy i umieszczamy w innym pomieszczeniu.
Pod koniec miesiąca niektóre rośliny możemy już rozmnażać przez sadzonkowanie (np. mirt i fuksję) oraz wysiewać nasiona szparaga, cytryn i pomarańczy.
Jeśli dysponujemy kwitnącą zimą begonią o wielu liściach i kwiatach, możemy spróbować rozmnożyć ją z sadzonek liściowych. W tym celu zdrowy, soczysto-zielony, w pełni wykształcony liść z krótkim kawałkiem ogonka wtykamy w piaszczystą ziemię kwiatową lub torf. Należy zapewnić warunki cieplarniane i wysoką wilgotność powietrza. Gdy pojawi się młoda roślina, zapewniamy jej stanowisko jasne i niezbyt ciepłe.
Warzywnik:
W styczniu możemy zaplanować rozmieszczenie poszczególnych gatunków warzyw w naszym warzywniku. Warto przejrzeć, jakie nasiona mamy, a jakie trzeba dokupić. Nie zapominajmy o uwzględnieniu płodozmianu: w tym samym miejscu rok po roku nie mogą rosnąć gatunki pokrewne i te, które narażone są na porażenie takimi samymi chorobami i szkodnikami. Warzywa kapustne mogą na tym samym miejscu być uprawiane nie częściej niż co cztery lata. Regularnie sprawdzamy jakość przechowywanych warzyw – te, które mają objawy gnicia usuwamy.
W mieszkaniu na parapecie okna nadal możemy pędzić pietruszkę na natkę, szczypiorek oraz cebulę. Tę ostatnią zakopujemy w ziemi w doniczce tak, aby ponad powierzchnię wystawała 1/3 lub 1/2 cebuli. Doniczkę ustawiamy w jasnym miejscu (najlepiej na parapecie okiennym). Ziemię w doniczce należy regularnie podlewać, nie dopuszczając do wyschnięcia.